Tuż przed świętami Bożego Narodzenia podczas godziny wychowawczej prowadzonej on-line uczniowie klasy IV zaprezentowali swoje zwierzęta. Każdy opowiedział kilka słów o swoim ulubieńcu. Niestety nie wszyscy zaproszeni goście (zwierzęta) byli zdyscyplinowani i trudno było uchwycić podczas zajęć obecne czworonogi. Uczniowie przesłali również zdjęcia zrobione w domu, a czterej chłopcy ułożyli nawet wiersz o swoich pupilach. Zachęcam do zapoznania się z artykułem, który przypomina jak ważny jest kontakt człowieka ze zwierzęciem.
„Zwierzęta towarzyszą nam od wieków. Kiedyś jako zwierzęta do pracy, dzisiaj jako członkowie rodziny. Bardzo często nie jesteśmy świadomi ile tak naprawdę dobrego dają nam zwierzęta, i jak duży wpływ maja na nasze życie. Wiele zalet posiadania zwierząt potwierdzono naukowo, a każdy kto je posiada, chyba może się z tym zgodzić. W Polsce według statystyk co druga osoba posiada pod opieką lub w najbliższym otoczeniu jakiegoś zwierzaka. Co zatem, dzięki swojemu pupilowi zyskuje ta „co druga” osoba?
- zoo terapia
Tak jak w każdym innym leczeniu bardzo ważne znaczenie odgrywa dotyk. Powoduje on wydzielanie endorfin, hormonów szczęścia. Zwierzęta są bardzo dobrymi terapeutami, bo przyjmują nas takich, jacy jesteśmy, nie oceniają, nie zauważają różnic miedzy osobą zdrową i tą niepełnosprawną. Zachowują się naturalnie i dzięki temu osoby chore, również zachowują się naturalnie i spontanicznie. Zwierzęta są często powodem śmiechu, zadowolenia i radości, a każdy wie, że „śmiech to zdrowie”. Powodują rozluźnienie, dostarczają wytchnienia, odpoczynku i oderwania się od myślenia o kłopotach i niepowodzeniach.
- redukują stres
Pomaga już samo przebywanie w jednym pokoju z ulubieńcem. Gdy patrzymy na swojego pupila, który cieszy się na nasz widok albo się do nas przytula, organizm wydziela oksytocynę. Hormon ten wpływa na tworzenie więzi i budzi odruchy opiekuńcze. W dodatku podwyższanie się poziomu oksytocyny wpływa na obniżenie poziomu kortyzolu, nazywanego hormonem stresu. Metodę obcowania ze zwierzętami stosuje się m.in. w leczeniu stresu pourazowego u weteranów wojennych.
- obniżają poziom cholesterolu
Gdy masz w domu psa, musisz z nim wychodzić codziennie na spacery. A ruch pomaga utrzymać poziom złego cholesterolu w ryzach. Opinię tę potwierdzają badania australijskiej Narodowej Fundacji Kardiologicznej. Eksperci zauważyli, że ludzie posiadający psa, zwłaszcza mężczyźni, mają mniejsze skłonności do nadciśnienia, nadwagi i podwyższonego cholesterolu niż osoby, które nie mieszkają ze zwierzęciem.
A to wszystko dzięki zbawiennemu wpływowi głaskania zwierząt futerkowych. Badania naukowców ze Stanowego Uniwersytetu Nowego Jorku w Buffalo dowiodły, że na ludzi
z nadciśnieniem głaskanie kota czy psa działa tak, jak gdyby przyjmowali połowę zalecanej przez lekarzy dawki leku na obniżenie ciśnienia. Także zabawa z psem obniża za wysokie ciśnienie krwi, nawet sama obecność zwierzęcia w jednym pomieszczeniu powoduje, że niepokój związany z jakąś stresującą sytuacją – znacznie spada.
- obniżają ciśnienie
A to wszystko dzięki zbawiennemu wpływowi głaskania zwierząt futerkowych. Badania naukowców ze Stanowego Uniwersytetu Nowego Jorku w Buffalo dowiodły, że na ludzi z nadciśnieniem głaskanie kota czy psa działa tak, jak gdyby przyjmowali połowę zalecanej przez lekarzy dawki leku na obniżenie ciśnienia. Także zabawa z psem obniża za wysokie ciśnienie krwi, nawet sama obecność zwierzęcia w jednym pomieszczeniu powoduje, że niepokój związany z jakąś stresującą sytuacją – znacznie spada.
- obniżają poziom cholesterolu
Gdy masz w domu psa, musisz z nim wychodzić codziennie na spacery. A ruch pomaga utrzymać poziom złego cholesterolu w ryzach. Opinię tę potwierdzają badania australijskiej Narodowej Fundacji Kardiologicznej. Eksperci zauważyli, że ludzie posiadający psa, zwłaszcza mężczyźni, mają mniejsze skłonności do nadciśnienia, nadwagi i podwyższonego cholesterolu niż osoby, które nie mieszkają ze zwierzęciem. Podobne efekty są zauważalne nawet gdy obserwujemy rybki pływające w akwarium. Ptaki, papugi i kanarki działają z kolei rozweselająco.
- polepszają kondycję
Pies jest lepszym kompanem na szwendanie się po mieście niż jakikolwiek kumpel. Ludzie, którzy wychodzą na spacer z czworonogiem, cieszą się lepszą kondycją niż ci, którzy preferują przechadzki w towarzystwie znajomych czy rodziny. Inne badania pokazały, że posiadacze psów spacerują średnio 300 minut tygodniowo, podczas gdy ludzie bez zwierzęcia chodzą średnio zaledwie 168 minut. Ponadto psiarze mają o 54 proc. większą szansę na osiągnięcie zaleconej przez lekarzy „dawki” codziennego ruchu.
- wydłużają życie
Niższy cholesterol, ciśnienie krwi, zredukowany stres i lepsza kondycja – kombinacja tych korzyści z posiadania zwierzęcia wpływa na zmniejszenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Potwierdzają to wnioski z badań z 2013 r. Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego, które podkreśla, że zwierzęta futerkowe (zwłaszcza psy) zwiększają szansę pacjenta na dłuższe życie w zdrowiu i dobrej kondycji.
- przeciwdziałają alergii u dzieci
Jeśli miałeś zwierzę w dzieciństwie, jesteś szczęściarzem. Badania dowiodły, że dzieci, które do szóstego miesiąca życia miały kontakt ze zwierzętami, rzadziej cierpią na alergię, uczulenia, wypryski i astmę w późniejszych latach. Maluchy wychowane na wsi, otoczone kotami, psami, krowami czy nawet sporadycznie myszami, mają lepiej ukształtowany system immunologiczny.
- pomagają w walce z depresją
Bliska relacja z pupilem łagodzi przebieg depresji, a nawet pomaga ją wyleczyć. Szczególny wpływ na polepszenie samopoczucia mają psy, które redukują napięcie, poprawiają samoocenę i utwierdzają w poczuciu autonomii i byciu kompetentnym . Pupile dają coś, na czym człowiek z depresją może się skoncentrować, przez co nie myśli o problemach i chorobie. Z kolei gdy zwierzę zwraca na taką osobę uwagę, chory czuje się zaakceptowany i kochany.
- pomagają znieść chroniczny ból
A to dzięki temu, że odwracają uwagę od fizycznego cierpienia. Dowiodły tego obserwacje w szpitalach, w których do pacjentów dopuszczane były ukochane zwierzęta. W późniejszych rozmowach chorzy ci zaznaczali na skali niższy poziom bólu niż osoby, których pupile nie „odwiedzały”. Zaobserwowano, że pacjenci, którzy poddali się operacji wymiany stawu biodrowego, po zastosowaniu „zwierzęcej terapii” przyjmowali mniej leków przeciwbólowych.
- utrwalają więzi międzyludzkie
Młodzi ludzie, którzy czują więź z pupilem, potrafią budować trwalsze związki z innymi osobami w porównaniu z tymi, którzy zwierząt nie posiadają. Ponadto właściciele kotów czy psów są bardziej skłonni przejmować rolę decydenta w relacjach z partnerem, są bardziej odpowiedzialni, pewni siebie i okazują empatię. Spacer z psem zwiększa także możliwości kontaktów interpersonalnych, stwarza okazję do zatrzymania się i pogawędki z innymi „spacerowiczami” – człowiek staje się więc w tym czasie bardziej „dostępny”. A rozmowy dwóch właścicieli czworonogów są na ogół przyjazne (oczywiście poza przypadkami, gdy psy nie przypadną sobie do gustu…).
- monitorują stan zdrowia właściciela
Zwierzęta są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany zachowania właściciela. Okazuje się, że czuły nos niektórych psów potrafi wyczuć chociażby poziom cukru u diabetyków, zanim jeszcze zauważy to sam właściciel. Gdy chorym na cukrzycę spada poziom glukozy, dochodzi w ich organizmie do kwasicy ketonowej, czyli stanu, w którym zamiast cukru spalany jest tłuszcz. Zmienia się wówczas zamach oddechu, co wyszkolone psy znakomicie wyczuwają.
- zbliżają do siebie członków rodziny
Badania pokazują, że w momencie, gdy skłaniasz dziecko do spaceru z psem albo nakarmienia kota, wzmacniają się więzi między Wami. Zwierzęta są wdzięcznym tematem do rozmowy z dzieckiem czy partnerem. Co więcej, dzieci uczą się odpowiedzialności i troski o innych.
- zmniejszają poczucie samotności
Domowy zwierzak może dać to czego często nie mogą zaoferować inni ludzie: miłość i towarzystwo. A przy tym nie marudzi, nie zdradza, a może nawet… ogrzać. Jest wiec doskonałym antidotum na samotność. Badania przeprowadzone przez naukowców Saint Louis University wykazały, że mieszkańcy domów opieki czuli się mniej samotni, gdy przebywali z psem niż wówczas gdy przebywali z innymi ludźmi! W interwencjach przeprowadzanych przez inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami często spotykają oni samotne osoby, dla których pies czy kot to jedyne towarzystwo i często także jedyna motywacja do życia.”
Film - wyjątkowi goście podczas godziny wychowawczej:
Źródła: linia-zdrowia.pl, eioba.pl, hipokrates2012.wordpress.com, bedrift.pl, malypikus.pl,konektia.pl